Mamy fajnych ludzi.
Tematy które nie nudzą.
Duża ilość odpowiedzi.
Forum które wciąga każdego.
No właśnie, piractwo. Pamiętam czasy, jak to był niemal standard, że się wymieniało płytami. Dziś raczej wstyd się przyznać. Fajne jest to, że można o tym pogadać na takich niezależnych forach bez strachu, że temat zniknie po pięciu minutach.
Też to zauważyłem. Na mnóstwo portalach teraz trzeba uważać na każde słowo, albowiem zaraz post leci albo dostajesz bana. A przecież internet miał być miejscem wolnej wymiany myśli. Fajnie, że powstają niezależne społeczności – trochę jak dawniej, tylko nowocześniej.
Brakuje mi tych dawnych czatów, gdzie można było pogadać z obcym człowiekiem o 1 w nocy o wszystkim i o niczym. Obecnie wszystko jest takie “ładne” i filtrowane. Zero luzu, zero spontanów. Szukam właśnie miejscówek z czatami jak kiedyś – jak ktoś zna, niech podrzuca.