31.12.2016 00:30:10 

Dobrzy ludzie – pytanie! Jakich deweloperów polecacie w Rzeszowie? Trochę osób poleca mi firmę Apklan. Ktoś, coś? Jakieś doświadczenia macie z nimi? Jak się ich ceny na tle innych deweloperów plasują?

01.01.2017 22:27:04 

Zadowolony jestem z podejścia firmy Apklan. Kupowałem u nich mieszkanie na Wieniawskiego. Przyjazna lokalizacja, nie ma problemów z dojazdem. Co do samego biura to dobrze ich oceniam. Nie obiecują gruszek na wierzbie, tylko realnie podchodzą do tematu. Cała inwestycja zrobione z lepszej klasy materiałów, cena od początku była jasna i nic się po drodze nie zmieniało. Więcej o biurze można na ich stronie znaleźć -apklan.com.

03.01.2017 14:00:51 

Deweloperów to w Rzeszowie trochę jest. Ja będę kupował mieszkanie od Apklan. Na stronie apklan.com jest opis całej inwestycji przy Grabskiego, która mnie właśnie interesuje. Planują oddać całość w lutym 2018 i rzeczywiście są na to duże szanse, bo biura raczej jest znane z tego że trzyma się terminów. Choćby znajomy z pracy, który mieszka na os. Wieniawskiego mocno ich chwalił, że jak mówią, że coś będzie gotowe w danym terminie to faktycznie jest.

05.01.2017 22:39:17 

Moja sugestia jest taka, żeby jednak korzystać z usług tych bardziej doświadczonych biur deweloperów, które już mają jakąś historię i konkretne inwestycje na koncie. Raczej bym odradzał świeże firmy, które dopiero wkroczyły na rynek. Niech się najpierw konkretnymi budynkami wykażą. Moje mieszkanie jest w inwestycji zrobionej przez Apklan (mają swoją witrynę -apklan.com). Mieszka się wygodnie, od początku nie było żadnych problemów z biurem. Pełna informacja na bieżąco, jasne warunki cenowe. Sama firma ma historię sięgającą jeszcze początku lat 90 – tych, bo moi rodzice jeszcze ich kojarzą z tamtych czasów właśnie.

07.01.2017 06:10:01 

Ogólnie mam takie poczucie, że co do deweloperów to wiele mitów powstało i ludzie też mają sporo obaw. Są historie znane w mediach jak to deweloper zostawił ludzi na lodzie, ale to są incydentalne przypadki i ja w każdym razie sam o takich nie słyszałem – ani w rodzinie, ani wśród znajomych.